O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.

Aktualności

Wycieczka Nr 21/2012 - Tolkmicko - 26 sierpnia

Zbiórka: Skrzyżowanie ulic Fromborskiej i Królewieckiej, godz. 9.30

Trasa: Elbląg, Krasny Las, Jelenia Dolina, Ogrodniki, Zajączkowo, Huta Żuławska, Rychnowy, Brzezina, Pogrodzie, Tolkmicko, Kadyny, Łęcze, Krasny Las, Elbląg

Długość trasy: 58 km, Uczestnicy: 38, Punkty: 87

Trasa rowerowa 1790556 - powered by Bikemap 


Będąc w wojsku (całkiem niedawno) dobrze biegałem na średnich dystansach np. 800-1000m. Kiedy zorganizowano zawody na szczeblu dywizji, nie było obsady na 3000m . Komendant mówi "Wy dobrze biegacie to pobiegniecie i na 3000m. Komendantowi się nie odmawia" pobiegłem i nawet zająłem 3-cie miejsce, ale omal nie zemdlałem na mecie z wysiłku. Nie wiem czy tu jest jakieś podobieństwo, ale gdy w Jeleniej Dolince Komendant podszedł i poprosił o jakąś relacje z tej wycieczki, poczułem się jak wtedy na owym dystansie, na którym nigdy nie biegałem i zaraz pomyślałem jak to będzie na mecie. Wprawdzie z latarek jakieś short relacje piszę, tylko to nie to samo - czy nie "zemdleje"? Patrząc na zacnych poprzedników już można tracić oddech...

Wyjazd zapowiadał się całkiem relaksująco, zwłaszcza po ostatniej 90-cio km wycieczce w temperaturze 30° C. Jedyna niewiadoma to pogoda, czy pomoże cieszyć zmysły pięknem Wysoczyzny Elbląskie - która wiadomo w dobrym oświetleniu też lepiej wygląda.
Jak mówią - zło na złym tle też wygląda źle. W nocy popadało, była nawet burza. To dobrze, kurzu nie będzie, a słoneczko dopełni reszty.

Już na starcie mały falstart - jeden rumak padł i ekipa serwisowa musiała szybko uwijać się z jego reanimacją. Na sygnał komendantowej trąbki 38 bikerów ruszyło ku nowej przygodzie. Pierwszy postój Jelenia Dolinka i tu mała niespodzianka - szlabany zamknięte, ale może to i dobrze, bo nowa nawierzchnia będzie dłużej a i samochodów na trasie nie spotkasz.
Mijamy Ogrodniki, Zajączkowo, Hutę Żuławską i zakręt na pętlę Rychnowy, Brzeziny, Pogrodzie. Niektórzy z grupy niedawno tu byli na słynnych pierogach i jeszcze słynniejszej nalewce sołtysa - teraz z rozrzewnieniem mijają to miejsce. Ktoś inny zauważa, że tu tak cicho, uroczo
i spokojnie jak na końcu świata.

Pogrodzie - wiadomo - logistyka i szybki zjazd do Tolkmicka. Docieramy do punktu widokowego, a tu przykra niespodzianka. Na kamieniach widnieje napis"Teren prywatny". Nie wiem czy to prawda, należałoby sprawdzić to w gminie. O ile tak jest, to klasyczne "zawłaszczanie krajobrazu". Coś co stanowi dobro ogółu staje się własnością nielicznych. To tak naprawdę koniec turystyki. Po co jechać do krainy Wielkich Jezior Mazurskich, skoro i tak do żadnego nie dojedziesz. To samo dotyczy morza, gór itp. Komendant postanowił: łamiemy zakaz i przez cała godzinę mieliśmy pełen relax przy ognisku, na huśtawce i suto zastawionych stołach okraszonych dobrym humorem biesiadników. Szkoda, że nie było pełnej widoczności i słoneczka. Małgosia - komendantowa zwierzyła się, że choć jeździ już trochę, to w tym miejscu jest pierwszy raz - niemożliwe a jednak. Wszystko kiedyś się kończy, tak i nasz czas dobiegł tu kresu. Ruszamy w dalszą drogę już bardziej wymagającą.

Dobrze posileni jedziemy zdobywać wielką górę, nie powiem, że bez potu i zaciśniętych zębów. Nasz zacny i zasłużony kolega Edi poszedł dalej... Zjechał do Suchacza, by z tej perspektywy spojrzeć jeszcze raz na Zalew i Krynicę Morską. Gdy się okazało, że i tu dziś Krynicy nie zobaczy, musiał niestety wracać i to ostro pod górę gór.

Gdy już szykujemy się do długiego podjazdu, w Kadynach zaczyna lekko padać. Część już się przebrała, inni dopiero co o tym myślą. Są i tacy co wymyślili, że nie warto, bo i tak się człowiek spoci, to najwyżej powie, że deszcz padał.
Docieramy do Łęcza, gdzie przy nowej wiacie jest krótki przystanek wyrównawczy.
Patrzę na swego KTM-a, coś krzywy jakby mu powietrze uszło. Konsylium fachowców, szybka regeneracja, aż mu głowę urwało, tzn.główkę w zaworku Presta, ale się udało i na kołach do mety.

Ostatecznie w wycieczce uczestniczyło 39 osób - 38 było na starcie. W Tolkmicku dołączył Krzysiu, który wspierał Agnieszkę na podjazdach.
Wycieczka bardzo energetyczna, jak zawsze w świetnym towarzystwie - zabrakło jednego .......... .Gdy się żegnaliśmy niebo się rozchmurzyło i zaczęło świecić piękne słoneczko. Tym razem się spóźniło - mogło wcześniej.
Żegnam się do środy lub niedzieli jak kto chce i może.


Relacje opracował: Andrzej K.
Komendant 22 August 2012 29,305 6 komentarzy

6 komentarzy

Pozostaw komentarz

Zaloguj się, aby napisać komentarz.
  • Komendant
    Komendant
    Trasa kształtem przypominająca poszarpane lasso poprowadzi nas pięknymi terenami Wysoczyzny Elbląskiej. Odwiedzimy Rychnowy i Brzeziny, gdzie dawno nie byliśmy i odpoczniemy przy ognisku na wzgórzu widokowym pod Tolkmickiem. Nabierzemy sił aby móc pokonać za Kadynami znany nam, wyciskający pot i łzy podjazd. Pozostała trasa to już z górki.Hejka
    - 22 August 2012 20:44:21
    • Edi
      Edi
      Komendancie! Mając na uwadze komentarze z poprzedniej wycieczki myślę, że trasa jest bardzo dobrze dobrana pod względem terenowym i widokowym jak na ostatnią sierpniową wycieczkę -"dla każdego coś miłego"-jest.
      Myślę, że dla większości z nas przejechanie tej trasy będzie nie tylko relaksem, ale i satysfakcją z czynnie spędzonego czasu z rowerem. Brawo
      - 22 August 2012 22:08:58
      • Andrzej
        Andrzej
        Trasa rzeczywiście przepiękna - tak jak piękna jest nasza Wysoczyzna Elbląska. Niektórzy Rychnowy odwiedzili już wcześniej i poznali prawdziwy smak tej ziemi. ;)
        Miejsce widokowe najpiękniejsze jakie znam, a podjazd najtrudniejszy. :tak: Załamka
        Jest jeszcze szybki zjazd - przed punktem widokowym - i tu tez należy być szczególnie czujnym i rozważnym. Boi się
        Wszystko to zapowiada, że wycieczka już jest ciekawa, a co dopiero jak wypełnimy ją treścią ? Hura Radocha
        - 24 August 2012 10:29:38
        • M
          Marek55
          Brawo Andrzej. Opis wycieczki zgodnie z tezą - krótko, zwięźle i na temat.
          - 30 August 2012 07:47:04
          • agawe
            agawe
            Gratuluję Andrzejku udanego debiutu Brawo
            Dobrze mieć takich pisarzy w grupie i móc powspominać wycieczki czytając Wasze ciekawe relacje (okok)
            Tylko... ta wzmianka o wsparciu... Myśli Czy faktycznie uważasz, że jest mi potrzebne wsparcie na podjazdach Wnerw
            - 01 September 2012 09:42:53
            • Andrzej
              Andrzej
              Jeśli Agnieszka mówi;

              Cytat

              Tylko... ta wzmianka o wsparciu... Myśli Czy faktycznie uważasz, że jest mi potrzebne wsparcie na podjazdach Wnerw
              - to ja się z tym zgadzam, że nie jest. :tak:
              - 01 September 2012 16:57:50
              Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
              Kliknij przycisk 'Zgadzam się', aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności.Możesz przeczytać więcej o naszej polityce prywatności tutaj