O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.

Aktualności

Wycieczka Nr 22/2013 - Nowy Staw - 18 sierpnia

Zbiórka: Dworzec PKP, godz. 9.30, wyjazd godz. 9.55

Trasa: Malbork, Kościeleczki, Tralewo, Laski, Nowy Staw, Chlebówka, Świerki, Lipinka, Lubstowo, Rakowo, Jazowa, Kępki, Bielnik II, Elbląg

Długość trasy: 55 km, Uczestnicy: 31, Punkty: 55

Bike route 2 286 468 - powered by Www.bikemap.net


Mam pecha, znowu nadarzyła się wyjątkowa sytuacja. Muszę znowu pisać sprawozdanie. Mam nadzieję, że w tym sezonie już więcej się nie nadarzy.

Celem 22 wycieczki był coroczny tradycyjny najazd na cukiernię w Nowym Stawie. Żeby wycieczka nie była zbyt banalna, punkt startu przeniesiony został do Malborka. To żadna nowość, ten numer był już przerabiany wielokrotnie. Jak zwykle, część grupy niewrażliwa na podróżowanie koleją, udała się do Malborka pociągiem. Wrażliwi pojechali na rowerach. Ta wrażliwość jest chyba mocno naciągana. Przecież do Malborka nie kursuje, te bezmyślnie pędzące na oślep, Pendolino, tylko przyzwoity i ładnie pomalowany zestaw trakcyjny. Jeździ on z normalną prędkością umożliwiającą podziwianie widoków za oknem. W przypadku Pendolino, z okna widać tylko jakieś migające zielone smugi. Nie da się na to patrzeć. Poza tym nikt nie mógłby jechać do Malborka rowerem, bo gdyby nawet najmocniej zaciskał zęby, to i tak by nie zdążył.

Na placu przed malborskim dworcem, wszyscy razem się spotkaliśmy, przywitaliśmy i ruszyliśmy w drogę. Za Marianem, który jeździ po różnych gminach naszego kraju i zna wszystkie drogi. W centrum Malborka jest taka dziwna fontanna, która sika wodą nie wiadomo kiedy i skąd.Zawsze kilku naszych śmiałków, próbowało po niej przejechać na sucho. Niestety tym razem mieli pecha, ponieważ fontannę ktoś zepsuł i ogrodził płotem. Na szczęście zamek nie był zepsuty. Bramy zamku, jak zwykle, pilnował rycerz zakonny, pogardliwie nazywany krzyżakiem. Pomimo upału był odziany w biały płaszcz z kapturem. W jednej garści trzymał miecz, w drugiej chorągiew zakonną. Gdy zobaczył naszą grupę przed bramą, zdębiał ze strachu. Wiedział, że jest tu sam i nie może liczyć na żadną pomoc. Wyluzował dopiero, gdy się dowiedział, że nie będziemy szturmować bramy, tylko chcemy zrobić z nim zdjęcie. Pochwalił się nawet, że ma już 600 lat. Tra ta ta. Taka okrąglutka liczba to, na bank, lipa. Na pewno nie zaglądał do ksiąg parafialnych, tylko wziął ją z sufitu. Po wspólnym zdjęciu, musieliśmy wrzucić mu do sakwy pokaźną garść monet, będących aktualnie w obiegu. Do czego mu potrzebne pieniądze ? Odzież miał w dobrym stanie, broń też, jeść nie musi, bo jego żołądek już nic nie trawi. Może musi pić. Chyba zbierał na picie.

Spod zamku, na drugi brzeg Nogatu przeprawiliśmy się przez most, który kołysze się przy najmniejszym podmuchu wiatru. Po kilku szybkich spojrzeniach na panoramę zamku, popędziliśmy za Marianem do Nowego Stawu. To takie miasteczko z cukiernią po środku, w której jest strasznie dużo ciastek i klimatyzacja. Najazd na cukiernię przebiegał zgodnie z dawno sprawdzonym i znanym wszystkim scenariuszem, więc pisanie o tym po raz kolejny, było by nadużyciem. Pobyt w cukierni był chyba wyczerpujący, ponieważ zaraz po wyjechaniu z miasteczka, zatrzymaliśmy się na dłuższy odpoczynek, nad jakimś zbiornikiem wodnym.

Odpoczynek zrobił swoje i dzięki temu dojechaliśmy aż do Rakowa. Mieliśmy tam postój na utwardzonym placyku, otoczonym infrastrukturą rozrywkowo-rekreacyjną. Potem był krótki przejazd do Jazowej i postój, ale przed sklepem. Wtedy Edi zapowiedział, że po drodze pokaże nam coś fajnego. Mówiąc prościej, miał w zanadrzu niespodziankę. Szybko przerwaliśmy bezczynne stanie i pojechaliśmy za nim. Ową niespodzianką okazała się, dokładnie ukryta w zaroślach, elegancka łączka na brzegu Nogatu, równiutko porośnięta trawą, z kulturalnym dostępem do wody. Walory tego miejsca dopełniał stojący opodal, zamknięty na głucho, dawny sklep ze śmietaną, należący do miejscowej spółdzielni mleczarskiej.

W Bielniku II Komendant zaproponował zmianę trasy, czyli powrót do Elbląga przez Bielnik I. Droga do tego Bielnika okazała się koszmarna. Była zbudowana z niedbale ułożonych płyt, różnego
gatunku i stanu. Mimo niewielkiej prędkości trzęsło nami chyba bardziej, niż po przyłożeniu 15 kV zmiennego.

Wycieczkę zakończyliśmy na Starym Mieście, na które wjechaliśmy po nowym moście, bez żadnej opłaty. Most nie jest przystosowany do pobierania opłat, ponieważ inwestor nie przypuszczał, że kasa miejska może być kiedyś pusta. Przy drugim moście ten błąd został naprawiony. Zbudowano tam dwie kasy i biurowiec dla administracji.
Pożegnaniom nie było końca, były uściski dłoni, objęcia, skryte buziaki. Obyło się bez łez. Może będą za tydzień. Wycieczka jak zwykle była udana. Ktoś chyba nad tym czuwa.

Relację przygotował Jurek H.
Komendant 14 August 2013 20,116 6 komentarzy

6 komentarzy

Pozostaw komentarz

Zaloguj się, aby napisać komentarz.
  • Komendant
    Komendant
    Link do mapy: http://www.bikema...-sierpnia/
    Przyszła pora na Nowy Staw, gdzie odwiedzimy znaną nam dobrze ciastkarnię.
    Zapraszam Hejka
    - 14 August 2013 21:49:36
    • Jurek
      Jurek
      Co będziemy robić w Nowym Stawie, jak okaże się, że ciastkarnia jest w remoncie? Lato to czas remontów.
      - 16 August 2013 18:13:28
      • Marian65
        Marian65
        Nagotujemy pomidorowej Figielek
        - 16 August 2013 20:05:40
        • Darecki ESR
          Darecki ESR
          Się tak zapytam nieśmiało, czy jakieś gieroje wybierają się na kołach do Malboka? Ja mam czas i trochę chęci po wpisie Mariana o pomidorowej. Można jeszcze nagotować szczawiowej Brawo
          - 16 August 2013 22:21:58
          • Marian65
            Marian65
            Jeżeli jest ktoś chętny na rowerowy dojazd do Malborka, to zapraszam pod Piekarczyka. Ruszamy o 08:30
            Jedziemy drogą 22
            - 17 August 2013 20:16:40
            • Darecki ESR
              Darecki ESR
              Inspekcja ESR wypadła pozytywnie. Dzięki za wspaniale spędzony dzionek Brawo
              - 18 August 2013 22:59:23
              Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
              Kliknij przycisk 'Zgadzam się', aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności.Możesz przeczytać więcej o naszej polityce prywatności tutaj