No tak, Andrzej przeszedł samego siebie
Zaczęło się od miłego powitania, a potem... grad niespodzianek - grupowe zdjęcie wykonane z narażeniem życia fotografa, objazd opustoszałej Modrzewiny, na której na ścieżkach rowerowych, z powodu "nieużywania" wyrosły jakieś rośliny ... , potem dworkowe kontrasty - jeden dworek zdewastowany i drugi pięknie odrestaurowany.
Następnie przyjazna Jelenia Dolina, gdzie posiliła się rowerowa rodzina. Kolejna atrakcja to białą drogą zjazd kontrolowany, gdzie pewien rowerowy peleton przez Conchitę był witany ;)
W Kadynach totalne zaskoczenie i zdumienie :o - choć zalew to, jednak nie do końca zalany... tylko na piasku zostały falbany... Mnóstwo pojawiło się spekulacji i nie udało się nikomu przyznać racji - czy to Andrzej dla uatrakcyjnienia wycieczki wysączył "nieco" zalewowej wody? Czy też włodarze sąsiedniego kraju wyciągnęli korek z dna tego "oceanu"... ? ;)
Powrót Czarną drogą nie był przez wszystkich mile widziany, ale jak sie udało dojechać czy też dopłeznąć - każdy był uchachany
Dziękujemy Ci Andrzejku kochany za taki wyjazd udany

Andrzej na prezydenta!!!

Na nowym miejscu zbiórki, pomyślałem, czyżby to otwarcie nowego sezonu - tyle ludzi? Zbiorowe foto na moście i małą agrafką z podglądem na Żuławy jedziemy do wsi Elbląg.
Pierwszy jest "Dom zły" i brzydki, ale słynny kol.Hawai62 kręcił tu ten znany film. :tak: Jakby ktoś miał za dużo gotówki jest szansa tu ją ulokować. To była ta pierwsza niespodzianka - brzydsza.
Druga jest dla kontrastu bardzo ładna. Dworek Drewnik pieczołowicie odbudowywany przez obecnych właścicieli z 5 ha parkiem. Pan Mirosław oprowadził nas po całej posiadłości, nie szczędząc czasu i wiedzy o jego historii i dniu dzisiejszym. Dziękuję bardzo gospodarzom za okazaną gościnność i serdeczne przyjęcie tak licznej grupy rowerowych turystów.
Jazda po białej drodze kontrolowana, pełna napięcia, technicznie nie łatwa. :nie: Ktoś nasypał liści i przykrył wszelkie dziury i kamienie, że niby tak ładniej, a ja mówię nie, trzeba sprzątać! Jeszcze uroczy kościołek, punkt widokowy i Kadyny jakich nie znamy. Jakaż dzika radość jeździć po suchym Zalewie w słońcu i blasku mokrego piasku. Wszystko wiruje to tu, to tam - jak dzieci, jak dzieci. Zabrakło ludzi do ogniska, ale jest i ognisko i 30 min. więcej relaksu. Tak się niektórym tu spodobało, że wybrali drogę powrotną po suchym Zalewie. Odnośnie pewnych spekulacji co się stało z wodą i jakobym miał z tym coś wspólnego nie potwierdzam i nie zaprzeczam. :tak: :nie:
Czarna droga to poezja jazdy ... jak mawia nasz kol. Edi, ale nie zawsze i nie dla wszystkich. :tak: Po tylu atrakcjach, trudno się zmotywować, żeby nie zakląć ja pewien bosman. :nono:
Powiem w sekrecie, że wycieczka ta była zamiast, bo planowana wypadła, ale śmiało mogę powiedzieć, że był to strzał w "10". Nie to żeby się chwalić, fakty i liczby; ilość komentarzy, ilość zdjęć, ilość osób biorących udział i ilość wejść na stronę. Jest mi niezmiernie miło i bardzo dziękuję za ciepłe słowa, uznanie i radość jaką mogłem przeżyć tylko z Wami w tak niezwykłej scenerii razem. Wiem też, że jak się mocno chce i dużo czyni to musi się udać, choćby nie wiem co. :tak:
Wam Wszystkim dziękuję, że byliście do końca, choć nie wszystko było łatwe i proste. Jesteście kochani i rowerowo zakręceni, ale ja Takich lubię.

A to jeszcze nie koniec, mam sporą paczkę fotek - z tej wycieczki - które wróciły dziś z autoryzacji. :tak: Jutro spróbuję je przesłać na stronę.

Moja trasa wycieczki:
http://www.sports...740beba9b3

Tak jak pisałem dużą paczkę świeżych wysłałem. :tak:
Wszystkie są autoryzowane, tak więc śmiało i bez obawy można popatrzeć! :|
A jeśli już się tak napatrzycie :| to dajcie temu wyraz w komentarzu, opinii itp.