Jak wiadomo, Marian specjalizuje się w przygotowywaniu wycieczek wyjazdowych, a w każdej z nich jest coś ciekawego i nowego. Tym razem proponuje jako cel małą wioskę Rodowo, gdzie właściwie w każdym zakątku wsi pełno jest dzieł sztuki.

W imieniu autora wycieczki i prowadzącego - Mariana, serdecznie zapraszam.
Życzę udanej i atrakcyjnej wycieczki.

Koszt biletu normalnego na pociąg to 22,60 zł. z rowerem.
W wersji "ja i raz, dwa, trzy" to 18zł. z rowerem.

Na trasie zapoznamy się z różnej jakości asfaltami, nie zabraknie szutru i polnych dróg.
Przy sprzyjającej pogodzie skorzystamy z możliwości kąpieli w mijanych jeziorkach.

Powiem tylko tyle: Rodowo kooooniecznie trzeba zobaczyć
Chętnie bym w tamta stronę pokręcił
Znajdzie się Ktoś Chętny by tam dostać się "na kołach" i w związku z tym o której godzinie trzeba by podjąć to wyzwanie...

Marta, zatem 4:30 am przy Piekarczyku
Liczę, że zaplanujesz trasę omijającą Rodowo (najpierw docieramy do Prabut) (okok)

Niestety, tę imprezę odpuszczam
Do następnego razu

Rodowo- Wioskę Cudów zaliczyłem. Miałem okazję będąc na tej wycieczce obejrzeć wcześniejszą twórczość plenerową artystów o różnych kierunkach ich twórczości. Nowych prac nie widziałem. Prawdopodobnie ze względu na skromniejszy budżet Gminy ta forma plenerowa twórczości artystycznej została ograniczona. Mam nadzieję, że nie na długo.
-Wycieczka nr. 19/2015 została zaliczona z wynikiem bardzo dobrym. Było nas nie wielu (7-8) razem z naszym przyjacielem przewodnikiem z Prabut -Krzysiem. Większość z naszej grupy rowerzystów pojechało w tym czasie "za chlebem" -a, może duchowym lub towarzyskim?
-Trasa naszej wycieczki była bardzo urozmaicona terenowo.
Większość to były drogi asfaltowe. Drogi tzw. szutrowe na ogół były wysłane zdrobniałym kamieniem rowery trzymały się podłoża. Gorzej było jeżeli trafił się sypki piach jadąc z góry i następnie trzeba było w ciągać rower i siebie pod górę (było to jadąc wokół j.Orkusza -(przypomnij pierwsze podejście do morza w Jantarze)
-Dla mnie to była "Golgota", a "krzyżem" mój rower, który zarywał w piasku i musiałem go nieść na plecach.. - I kiedy Wszyscy byli już na tej symbolicznej "górze- Golgocie", Przewodniczący Grupy Marian pośpieszył do mnie, aby wziąć mój rower i pomóc mi wejść na "moją golgotę". Był dla mnie jak Szymon Cyrynejczyk (w piątej stacji). -Za to Ci dziękuję. -Ta melodia przede wszystkim dla Ciebie Marianie , bo byłeś opiekuńczy nie tylko dla mnie , ale i dla błądzących na trasie.
-Posłuchajmy razem.
https://youtu.be/YrLk4vdY28Q

Podziękowania dla wszystkich którzy wzięli udział w tej wycieczce. Było bardzo sympatycznie i chociaż pogoda nie sprzyjała kąpielom to dobre humory nas nie opuszczały.
Podziękowania dla Krzyśka za oprowadzenie nas po swojej okolicy.
Tak jak napisał Edi, główny cel wycieczki - Rodowo nie zawiodło.
Kto nie był niech żałuje. A co do pomocy to Edi, przecież u nas nie zostawia się nikogo bez pomocy.
Za melodię bardzo dziękuję, tym bardziej że Leonarda Cohena bardzo lubię.
To była sympatycznie spędzona niedziela.