Tradycyjna jesienna wycieczka do Kadyn, przez kolorowy jesienny las Wysoczyzny Elbląskiej. W Kadynach dłuższy odpoczynek i możliwe ognisko. Trasę proponuje i Grupę poprowadzi Marek R.

Zapraszam serdecznie

Proszę uważnie przeczytać, bo drugi raz nie napiszę.
Jeszcze na drzewach dominuje zieleń, ale też widać już barwy jesieni. A gdzie najlepiej to zobaczyć? Oczywiście na Wysoczyźnie i w kadyńskich lasach. Niedziela zapowiada się pogodnie, więc proponuję STOPowy jesienny klasyk, czyli wycieczkę do Kadyn wzdłuż Grabianki (Czarna Droga), by podziwiać uroki nadchodzącej jesieni. Po drodze nie będziemy zbytnio marnować czasu, bo w planach jest ognisko w Kadynach. Nazbieramy chrustu (jeżeli jeszcze jest), rozpalimy ognisko i upieczemy kiełbaskę, i ją zjemy, i popijemy herbatką z termosu, i zapalimy, i …. jeszcze wiele innych rzeczy. Więc nie ma co siedzieć w domu.
Racz Waść wpaść i Waćpanna też.
Ps. Z dobrze poinformowanych źródeł wiem, że może w Kadynach odwiedzi nas najwyższa władza.

"Po drodze nie będziemy zbytnio marnować czasu" Warto Marku zatrzymać się w lesie na chwilę i nazbierać ziemniaków na ognisko ;)

Prezes swoje powiedział, ale co na to dziki?

Dziki zadowolone nie będą, wiadomo. Ale będziecie na rowerach, droga z górki, jest szansa, że uciekniecie ;)

Waldic czyżbyś Ty chciał zostać na pożarcie . Bo ja mam ochotę zbierać w międzyczasie grzyby. (nie samymi ziemniakami człowiek nawet w tych trudnych czasach żyje ). Co prawda z chrustem będzie ciężko prawie wszystko wyzbierałam do kominka

Chciałoby się rzec – „chwilo trwaj”. Ładna pogoda, jesienne klimaty, sympatyczne towarzystwo, twarze dawno niewidziane, to wszystko złożyło się na to, że wycieczka zapadnie w pamięci. Niektórzy próbowali znaleźć zakopane ziemniaki, ale tylko Alina wyszło z lasu zwycięsko z reklamówka pełną grzybów. Pieczona kiełbasa smakowała jak nigdy, a miłośnicy śliwki węgierki też mieli swoje pięć minut. A nad tym wszystkim była Ona. Jesienna przyroda. Pełna uroku, trochę nostalgii, rzucająca się w oczy paletą barw.
Chwila przerwy przy „Trzech wodospadach” i samotnie stojącym tuż obok kamieniu, była okazją do wspominek, jak to dawniej bywało.
Dzięki wszystkim za wspólne rowerowanie i niech ta jesień w tej postaci trwa, trwa …