Ostatnia w tym sezonie wycieczka nawiązuje do tradycji odwiedzania cmentarzy mennonickich na Elbląskich Żuławach. Podobnie będzie i w tym roku, a celem będzie zapomniany cmentarz mennonicki, gdzie jeszcze nie byliśmy. Trasę proponuje i Grupę poprowadzi Marek R.

Zapraszam serdecznie

Pomiędzy miejscowością Kępki a Kępiny Małe, gdzieś w szczerym polu znajdują się pozostałości cmentarza mennonickiego. Jak mnie pamięć nie myli, jako Grupa w tym miejscu jeszcze nie byliśmy. Zapomniany cmentarz. Wcześniej wstąpimy jeszcze na cmentarz koło Wikrowa.
Po drodze zajedziemy na znaną strzelnicę w Wężowcu. Tutaj będzie dłuższa przerwa. Powtórzę co już kiedyś napisałem. Nazbieramy chrustu, rozpalimy ognisko i upieczemy kiełbaskę, i ją zjemy, i popijemy herbatką z termosu, i zapalimy, i …. Więc nie ma co siedzieć w domu. Przecież to oficjalna ostatnia STOPowa wycieczka w tym sezonie.
Proponuję zaopatrzyć się w wyroby wędliniarskie przed wycieczką, bo po drodze nie będzie gdzie. A posiadanie zniczy, też będzie mile widziane.
Jako kierownik wycieczki i ten, który w tym dniu stoi ponad wszelką władzą, zastrzegam sobie prawo do ewentualnych zmian. Mimo poważnego celu przewodniego wycieczki, będzie na pewno wesoło.
Racz Waść wpaść i Waćpanna też.

W niedzielę sklep w Kępkach jest czynny. Jeżeli będzie taka potrzeba, to możemy go odwiedzić.
Każdy plan ma wiele cech, a jedną z nich jest elastyczność.

Co za Grupa, co za Grupa … z nią do Kazachstanu można by pedałować.
Niewątpliwie aura ma wpływ na nasze poczynania na świeżym powietrzu. Nisko wiszące chmury, ciemno, szaro i ponuro wystraszyły co niektórych przed niedzielnym pedałowaniem. Nic nas nie zmoczyło, a kilka kropel, które na nas spadły, w ogóle nie odczuliśmy.
13 osób stanęło na starcie do ostatniej, oficjalnej wycieczki sezonu 2022. Może ta 13 była jednak pechowa? Na początku mieliśmy zdarzenie, w którym wydawało się, że najbardziej ucierpiał rower. Cztery tęgie głowy pochyliły się nad rowerem, trochę to trwało, ale był gotowy do dalszej jazdy. Później jednak się okazało, że napuchła ręka, ból aż do ramienia, nie wyglądało to najlepiej. Interwencja lekarska będzie nieunikniona.
Plan wycieczki został zrealizowany. Cztery główne atrakcje wycieczki, tzn. cmentarz w Wikrowie, sklep w Kępkach (duża atrakcja), zapomniany cmentarz i ognisko stały się naszym udziałem. Odwróciliśmy trochę kolejność przejazdu i tak było chyba lepiej.
Cmentarz, który nazwaliśmy zapomnianym, faktycznie jest na odludziu i dojazd do niego, ze względu między innymi na sobotnie deszcze był mocno utrudniony. Ale wszyscy stanęli na wysokości zadania i dotarliśmy do miejsca, które kiedyś było cmentarzem. Dzisiaj przedstawia raczej smutny widok. Trudno doszukać się nagrobków, wszystko zarośnięte, powalone pojedyncze tablice. Znicze jednak zapaliliśmy.
Pomimo dużej wilgotności powietrza, ognisko jednak zapłonęło i miłośnicy pieczonej kiełbaski zaspokoili swoje apetyty.
To chyba była udana niedziela. Wróciliśmy nieco utytłani w błocie, ale zadowoleni. Deszcz nas nie zmoczył, wiatr nie przeszkadzał i słońce w oczy nie świeciło.
A jeszcze na dodatek, każdy uczestnik wycieczki otrzymał od sympatycznej bikerki Wafer with Dark Chocolade & Cream. To była wprost uczta dla podniebienia.
Szmoc była z Nami.

Marku plan wycieczki został w 90 % zrealizowany. Zapewniłeś nam szarość dnia, błocko i krzaczory. Zapomniałeś na końcu wycieczki:o porządnym deszczu, żebyśmy mogli się umyć