Bardzo dziękuję wszystkim biorącym udział w tym wydarzeniu, a w szczególności osobom prowadzącym grupy czyli Gabs, Zenek i Łukasz bez których impreza by się nie odbyła.
Aktywnie uczestniczyło 36 osób które pokonały 69 okrążeń. Dało to w sumie 3036 przejechanych kilometrów.
Najwięcej okrążeń zrobili Zenek i Bobiker94 po 5 kółek. Niewiele mniej bo po 4 okrążenia zrobiła Gabs oraz Kbialy.
Mam nadzieję że się podobało.

Witam wszystkich. Dorzucę swoje trzy grosze, a raczej "kapcie". Trzy? Byłoby to zbyt piękne. Były CZTERY!!!! Wracając już do domu, przejeżdżając przez Nizinną, złapałem czwartego. Wbił mi się w oponę malutki, ładniutki ale jednocześnie wredny szklany kryształek. Pozytywne z tego "kapcia" było to, że ustanowiłem "życiówkę' w szybkości wymiany dętki .
Pierwszą grupę prowadziłem o godz. 20.00 w składzie: Dorota , Gosia , Grażyna , KBiały, Fish, Marek i ja.
Druga grupa o godz. 8.00, tak jak wspomniał już Piotr: Dorota, Grażyna, Ela, Irena, Piotr, Wiesia, Grażka i ja.
Możemy sobie wszyscy wzajemnie podziękować i pogratulować. I nie ważne kto ile jeździ. Bo jak mawia klasyk, "żeby jeździć na rowerze, trzeba jeździć na rowerze".
Pozdrower

Żałuję bardzo, że z powodu wcześniej zaplanowanego wyjazdu nie mogłem dorzucić swojego kółka. Cieszę się za to bardzo, że impreza się odbyła i wzięło w niej udział tak wielu rowerzystów. Był to piękny sposób na uczczenie 25 lat działalności STOP .
Dziękuję bardzo wszystkim uczestnikom rajdu a w szczególności pomysłodawcy, organizatorowi i prowadzącemu grupę Marianowi.
Dziękuje także bardzo pozostałym prowadzącym grupy: Gosi, Zenkowi i Łukaszowi. 36 uczestników, 69 okrążeń i przejechane 3036 km to naprawdę świetny wynik. Przejdzie do historii STOP jako jedyna taka impreza.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Zbyszek Ostaniewicz

Ja również chciałabym w imieniu wszystkich podziękować organizatorowi i pomysłodawcy tej imprezy. Zbyszku mam nadzieję, że to nie jedyna taka impreza ponieważ umówiliśmy się z Marianem na 50 - cio lecie grupy rowerowej STOP, którą on zorganizuje . Prawdopodobnie odbędziemy ja na elektrykach (wózkach inwalidzkich - kto nie będzie miał elektryka musi sobie załatwić pchacza) lub co sprawniejsi przy balkonikach. Trasę ustalimy np. kółeczko po parku różanym

I jeszcze parę zdań i fotek ode mnie: http://marecky.bi...-STOP.html
Wszystkiego dobrego dla Was