O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.

Aktualności

Wycieczka Nr 4/2012 - Dookoła Jeziora Drużno - 29 kwietnia

Zbiórka: Na starówce, przy Piekarczyku, godz. 9.30

Trasa: Elbląg, Żurawiec, Krzewsk, Nowe Dolno, Stankowo, Jelonki, Krosno, Dłużyna, Komorowo Żuławskie, Gronowo Górne, Elbląg

Długość trasy: 54 km, Uczestnicy: 45, Punkty: 54


Trasa rowerowa 1531835 - powered by Bikemap 


Jest już środowy wieczór i jak nigdy dotąd, dopiero teraz zabrałem się za spisanie relacji. Nie ma warunków do skupienia, a obowiązki rodzinne wysunęły się na plan pierwszy. Czas goni, więc będzie krótko, zwięźle i na temat. Trochę faktów, plotek
i komentarzy.
Kto przewidział sprawę wcześniej, kto zaplanował sobie pierwsze słoneczne majowe dni, ten podziwiał podlaskie i augustowskie krajobrazy. Nam pozostało proste pedałowanie po okolicznych, rowerowych dróżkach.

Niedziela przywitała nas ładną, słoneczną pogodą, ale jak wskazują ostatnie, poważne rowerowe obserwacje, pogoda nie ma wpływu na ilość miłośników zbiorowego pedałowania. Ponad 40 osób przywitało się tego dnia z Piekarczykiem. Nawet poranne bajki, na rzecz aktywnego wypoczynku zamieniła księżniczka Ola, oczywiście pod opieką potężnego rycerza Sebastiana.
Kilka zbiorowych fotek, bo pstrykających wielu, kilka słów na drogę Ediego, tego dnia nam komendantującego i ruszamy.

Droga na ogół znana, ale nikomu nie przeszkadza. Wiosna. Jak to określił Andrzej -
,,dziewicza kolorystyka przyrody". To widać, słychać i czuć. Peleton, który prowadzi Piotr, oczywiście pod czujnym okiem Ediego, zmierza ku swemu przeznaczeniu.
W pełnym biegu, od grupki do grupki rowerzystów krąży Jurek M i niczym młody agitator, przekonuje wszystkich o możliwości ściągnięcia do Polski tysięcy rowerzystów z innych krajów. Wywód całkiem logiczny, chociaż nie wszyscy są przekonani do owego pomysłu.
Zurawiec. Jest i pierwszy sklep, a więc i pierwszy przystanek. Sklep w Żurawcu jak zawsze obficie zaopatrzony, następuje więc gromadzenie zapasów. Można też spokojnie rozejrzeć się wokół. Nie w poszukiwaniu śladów wiosny i co w trawie piszczy, ale co nowego w Grupie. Są nowe rowery. Grażyna swojego anorektycznego wierzchowca zamieniła na nowego rumaka, a Ani było mało biegów w starym rowerze. Ma ich teraz 27. Wokół Jurka tłumek wielbicielek. Nic dziwnego, oczarował je nowym obrazkiem pełnomorskiego jachtu. Obok ktoś stoi. Wąs zgolony, sylwetka nie wybrzuszona. To nowy image Henryka.

Ruszamy ostro, bo gdzieś tam pod Jelonkami planowane jest ognisko. W Dzierzgonce praktycznie dwa przystanki. Przed i za mostem. Przed mostem zbieramy się, by zaczekać na tych, co są nieco z tyłu. Korzystamy z darmowego, niewyczerpalnego źródła wody i schładzamy swe lica. Niektórzy oglądają też i most. A most to nie byle jaki, bo obrotowy. Zbudowany przed 1939 rokiem i w odróżnieniu od wielu tego rodzaju mostów w regionie, funkcjonował jeszcze długo po wojnie. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych przepływały tędy statki spacerowe białej floty, pływające z Elbląga. Dzisiaj tylko zachowane mechanizmy wskazują, że tak było.
Po drugiej stronie mostu spotykamy się pod wiatą, tuż przy sklepie. Nieco dłuższa przerwa, w zasadzie nie wiadomo dlaczego, ale odpoczywamy. Chyba po to, żeby oddech mogli złapać Renata i Paweł, którzy gonili nas od Elbląga.
Bez hasła, ale spontanicznie ruszamy dalej. Od Stankowa przez Marwice, droga nie należy do najlepszych. Nie chodzi o to, żeby człowiek wybrzydzał, ale dupsko wytrzęsło niemiłosiernie. Wszystko rekompensują widoki. Po lewej stronie możemy podziwiać naszą Wysoczyznę. W Marwicy, brukowaną drogą samotnie podjeżdżam pod zabytkowy dwór. Jak głosi tablica, dwór wraz z folwarkiem pochodzi z lat 1780-90. Budowla dwupiętrowa, kryta czterospadowym dachem. W 1929 roku majątek został sprzedany państwu, które w dworze urządziło dom spokojnej starości, a następnie dom dla dzieci wysyłanych na wieś. Obecnie dwór jest użytkowany jako Dom Dziecka ,,Orle Gniazdo".

Jest i znane miejsce nad kanałem. Zatrzymujemy się, by podreperować nadszarpnięte siły, by rozpalić ognisko, by podziwiać rowerową kamizelkę, by nacieszyć się smakiem toffi fi, by pochlapać się kanałową wodą, by odwiedzić najbliższe zakrzaczenia. Jurek ogłasza nowy konkurs. Tym razem całuśny. Regulamin jeszcze nie jest dopracowany, ale wzbudził ogólne zainteresowanie.
Godzinna przerwa szybko mija. Jurek M zbiera ekipę, by dokręcić jeszcze trochę kilometrów, a celem jest Buczyniec. Zaś cała reszta rusza w stronę Krosna, by skręcić na Drużno, Nowy Dwór i Dłużynę. Ciepło. Gdzieś po drodze zatrzymujemy się, by wyrównać oddechy. Następuje też próba wytrzymałościowa rowerowej przyczepki. Miejsce Oli zajął Sebastian. Producent może być dumny i śmiało może zmienić w instrukcji nośność owej przyczepki. Z reguły producenci podają 40 kg. Przyczepka wytrzymała nieco więcej.

Dojeżdżamy do E7. Dla niektórych to niespodzianka, ale pokonujemy ową drogę przejściem podziemnym. To nawet ekscytujące. Starą siódemką poruszamy się w stronę Elbląga. Po drodze podjeżdżamy w pobliże pałacyku w Janowie i Ryszard opowiada nam kilka ciekawostek.
Później to już prosta droga i tabliczka z napisem ,,koniec".
Nasza wycieczka była pod nazwą ,,Dookoła Jeziora Drużno";. W przeddzień wycieczki ukazał się fotoreportaż Jurka M ,,Drużno "ostoja bobrów";. A myśmy nie widzieli ani Drużna, ani bobrów. Ale wycieczka była udana.

Relację przygotował Marek






Komendant 25 April 2012 56,140 11 komentarzy

11 komentarzy

Pozostaw komentarz

Zaloguj się, aby napisać komentarz.
  • Komendant
    Komendant
    Jak większości wiadomo na wycieczce w najbliższą niedzielę komenderował będzie Edi. Ognisko tradycyjnie w Jelonkach nad kanałem.
    W kolejną niedzielę tj 06.05 zarządzał grupą będzie Marian, a przewidywana trasa poprowadzi do Kadyn. Ognisko w znanym miejscu nad Zalewem Wiślanym. Mapka tej trasy pojawi się na stronie.
    Ja z Małgosią będziemy w tym czasie na urlopie
    krajoznawczo - fotograficzno-wypoczynkowym. Pierwszą część urlopu spędzimy w miejscowości Borsuki na terenie P.K. Podlaski Przełom Bugu a drugą w miejscowości Zajki na obrzeżu Biebrzańskiego Parku Narodowego.
    Życzę wszystkim udanych wycieczek ze STOP-em, pięknej słonecznej pogody oraz wypoczynku podczas majówki.
    - 25 April 2012 21:34:02
    • Edi
      Edi
      -Komendancie ja nie będę komenderował tylko prosił wszystkich uczestników wycieczki o bezpieczną jazdę i nie zajmowanie lewego pasa ruchu na drogach publicznych. Mam nadzieję, że tak będzie.
      W imieniu Wszystkich i osobiście; Małgosi i Tobie Zbyszku życzymy wspaniałego urlopu i udanych zdjęć.
      W załączeniu dla relaksu zamieszczam dwa linki piosenek Teresy Werner -(wiem, że nie będziesz cierpiał przy ich słuchaniu); http://youtu.be/6idwBWKyoUI , http://youtu.be/l-U522aOZ98 .-Pozdrawiamy i życzymy szczęśliwego powrotu. Luzik
      - 25 April 2012 23:42:36
      • LUKE_HS
        LUKE_HS
        Może lekko zmienimy trasę ? Będziemy w okolicy pochylni więc i je można zahaczyć byś mogli pojechali tak jak tu:

        http://marecky.bi...KIEGO.html
        - 26 April 2012 11:10:05
        • Edi
          Edi
          -Zahaczyć o pochylnie w zimowej szacie nie damy rady, bo zimy nie dogonimy.Musimy na nią trochę poczekać. Ponieważ będzie planowany jednogodzinny postój na polu campingowym przy moście pomiędzy pochylniami Całuny i Jelenie, będzie możliwość tym razem (indywidualnie), ale już w wiosennej szacie odwiedzić te dwie pochylnie.
          - 26 April 2012 17:32:08
          • LUKE_HS
            LUKE_HS
            O no ;) no mi bardziej chodziło o trasę a nie o porę bo drugi raz jechać tam zimą moim rowerem hmn to bym pomyślał dłużej nad tym heh :P
            - 26 April 2012 18:00:23
            • Jurek M
              Jurek M
              Dla ambitnych Tannenberg:
              http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_po...nenbergiem
              czyli Grunwald wg Bartka:
              http://rowerowe.elblag.pl/Thread-29-0...-Grunwaldu
              Powrót przez kultowe stacje PKP:
              Żabi Róg, Morąg i Pasłęk.
              - 28 April 2012 18:06:58
              • Edi
                Edi
                Wszystkim uczestnikom wycieczki bardzo dziękuję za bezpieczną jazdę.Szczególnie dziękuję uczestnikom "funkcyjnym" za pomoc: Grażynie, Piotrowi, Mirkowi, Jurkowi i Markowi za reportaż, który powstanie.
                -Miło było dziś być z Wami.
                -Pozdrawiam Wszystkich. :tak:
                - 29 April 2012 20:21:37
                • Jurek M
                  Jurek M
                  - 29 April 2012 20:49:18
                  • LUKE_HS
                    LUKE_HS
                    Dzięki wszystkim za wspólne pedałowanie oraz palenie się w słońcuUśmiech nie jest źle oprócz tej czerwieni gorzej bywało heh
                    - 29 April 2012 21:45:33
                    • Andrzej
                      Andrzej
                      Dopiero w domu zobaczyłem co się stało po całodziennej kąpieli słonecznej. Przerażenie Boi się czerwony jak cegła; twarz,głowa i ręce. Kask nic nie pomógł-przepaliło głowę.
                      Tak to jest jak pierwszy raz a człowiek nieprzygotowany.
                      Teraz tylko Beczy
                      - 30 April 2012 00:06:05
                      Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
                      Kliknij przycisk 'Zgadzam się', aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności.Możesz przeczytać więcej o naszej polityce prywatności tutaj