Tradycyjne, przynajmniej raz w sezonie pojedziemy do Świętego Kamienia. Znaną nam dobrze trasą, tym razem Grupę poprowadzi Andrzej K. Jak frekwencja dopisze to może spróbujemy ustanowić nawy rekord ilości osób upchanych na kamieniu. Na plaży nad Zalewem przy Św. Kamieniu odpoczynek i ognisko.
Zapraszam

Ciekawe czy Swięty Kamień to wytrzyma

Darku kamień wytrzyma, a tym bardziej Święty Kamień .:tak:
Musi być nas dużo i to zdeterminowanych do ustanowienia nowego rekordu - przynajmniej 40 bikerów.
Mam gorącą prośbę, żeby kto może zabrał ze sobą buty do wody-lepiej się wchodzi na mokry, śliski kamień. :tak:
Zabieramy co trzeba na ognisko, dobry humor i do boju!
Będzie zabawa, będzie się działo, będzie się chciało, ...
Gorąco zapraszam wszystkich rowerowych maniaków, wodniaków, morsów, ..., wszystkich (okok)

Zdjęcia z wycieczki:
http://www.mocek.pl/galerie/galerie.h...9_kamien,1

Jak widzę opinii po wycieczce brak. :| Mi tam nie wszystko się podobało, ale to głębszy problem - brak dyscypliny i Komendanta. :tak:
Kalkulacje wchodzić, czy nie? Ognisko trudno będzie po deszczu rozpalić, to takie mało harcerskie.
Ostatecznie większość Św.Kamień zdobyła, a i ognisko udało się rozpalić i to jakie? :o Przy wzniecaniu ognia szczególnie wyróżnił się nowy kol. Jacek - o ile nie pomyliłem. :tak:
Powrót grupkami, bo nie wszyscy jednakowo lubią płyty.
Pomimo tych mankamentów plan został zrealizowany w trudnych pogodowo warunkach przy wysokiej frekwencji.
Za wspólną jazdę dziękuję.

Nie na wszystkich wycieczkach mogę być i nie będę, ale to nie usprawiedliwia braku dyscypliny. Każda wycieczka ma osobę prowadzącą, autora trasy i ta osobą w tym dniu jest Komendantem, której poleceniom Grupa ma obowiązek się podporządkować. Ponadto na stałe obowiązują zasady ustanowione przed laty i stale praktykowane. Obowiązuje również Regulamin, który każdy uczestnik wycieczek powinien znać. Jazda w Grupie wymaga podporządkowanie się obowiązującym zasadom i pewnych indywidualnych poświęceń dla dobra całości.

Zostałem, jako jeden z kilku pomówionych, więc wyrażę swoją subiektywną ocenę. To była pierwsza wycieczka, na której byłem i prowadzący dojeżdżał na punkty zbiórek razem z zamykającym, a na kilku wycieczkach już byłem, więc chyba wiem, co mówię Poza tym w mojej subiektywnej ocenie wszystko było super, po prostu Andrzej zbyt wolno poganiał swojego rumaka lub zbyt dużo po drodze motylków było, które Andrzej chciał uwiecznić na zdjęciu Pozdrawiam wszystkich i Andrzeju proszę tylko nie strzelaj focha, to nie jest pisane żeby Cię denerwować, w środę jak będę miał czas, to i tak przyjadę na latarki

Krzysiu, wiem, że było dobrze, ale ja już tak mam, że ciągle chcę lepiej i więcej. Cieszę się, że to właśnie Ty tak uważasz cyt. "wszystko było super" - i tak zostawmy. :tak:
A tylko nie bądź na latarkach, to wtedy dopiero się obrażę