Do wsi Ławki, gdzie jeszcze nie byliśmy, poprowadzi nas Waldek Cz., który jest pomysłodawcą tej trasy. Wieś była w posiadaniu rodziny Dohna-Lauck od XVI w. We wsi zachowała się lewa oficyna siedemnastowiecznego pałacu (rozebranego ok. 1930 r.) oraz ruiny kościoła wybudowanego w XIV-XV w.
Trasa nie będzie lekka, ale z pewnością warta wysiłku.
W imieniu Waldka i własnym zapraszam.

Bardzo fajna traska polecam.
Ze Starego Siedliska na Ławki można polecieć również terenem odwiedzając po drodze stary cmentarz.
Ciekawe czy już naprawili most za Starym Monasterzyskiem?

https://picasaweb.google.com/10664180...7345858002

Czy mógłbyś rozwinąć temat tego mostu? Bo może trzeba by nieco trasę zmienić.

Dokonałem dziś wizji lokalnej na miejscu.
Dawnego mostu już nie ma. W jego miejsce jest tworzona nowa żelbetowa konstrukcja. Wokół jest sucho, bo na czas budowy zmieniono bieg strumienia. Obok jest wydeptana ścieżka którą można przenieść rower. Nie jest to może super komfortowe, ale do przejścia dla każdego.
Dokumentacja foto:


https://picasaweb.google.com/10664180..._03_mostek

Dzięki za info. Najwyżej się teleportujemy

Jechaliśmy przez ten mostek w drodze powrotnej ze Starego Siedliska gdzie odwiedzaliśmy Galerię Mirosława Dziewałtowicza. Przy tym mostku mieliśmy zaproszenie na odpoczynek.- Więcej patrz komentarz do zdjęcia;
http://www.grupar...to_id=5667

Edi; pamiętam to bardzo dobrze bo to była moja pierwsza wycieczka z GR STOP. Od Błudowa musiałem prowadzić rower pod górę bo nie byłem w stanie podjechać po tych kocich łbach.
Do domu wróciłem kompletnie wykończony i zarzekałem się, ż e więcej z takimi wariatami nie jadę.
P.S.
Szkoda, że zamiast romantycznego, drewnianego mostku będzie teraz jakiś betonowy klocek.

-Te kocie łby są -jak pamiętam- tylko na krótkim odcinku. Nieszczęściem jest tylko to, że jadąc z każdej strony jest "ostro" pod górę.Sam też -jak pamiętam - ten odcinek (brukowca) pokonywałem jadąc na rowerze tylko dwa razy.- Zazwyczaj podchodziłem- bo "szkoda było mi łańcucha" ;) .
-Nie mogę tylko uwierzyć, że ten skromny strumyczek dokonał tak dużego w tym miejscu zniszczenia.Myślę, że pojedziemy planowaną trasą i jutro te miejsce odwiedzimy.

Trasa wycieczki:
http://www.sports-tracker.com/#/worko...2d4e5tcp59

Waldek, ja już tej wycieczki długo nie zapomnę. :nie: Trasa super, ale temperatura to już gorzej. Inna sprawa to nadłamane siodło, które w okolicach Dębicy padło do końca i tu złapał mnie cały ten deszcz. Tak więc od Dębicy już z rowerem u boku spokojnie po deszczu przez Bażantarnie do domu.