O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.

Aktualności

Wycieczka Nr 17/2014 - Nowy Staw - 27 lipca

Zbiórka: plac dworcowy PKP, godz. 9.00, odjazd pociągu godz. 9.25

Trasa: Malbork, Stogi, Nowy Staw, Lubieszewo, Nowy Dwór, Marzęcino, Bielnik II, Elbląg.

Długość trasy: 62 km, Uczestnicy: 23, Punkty: 62

Route 2 713 250 - powered by www.bikemap.net


Komendant 23 July 2014 19,887 9 komentarzy

9 komentarzy

Pozostaw komentarz

Zaloguj się, aby napisać komentarz.
  • Komendant
    Komendant
    Kolejna wyjazdowa wycieczka, z wysiadką w Malborku i docelowym miejscem w Nowym Stawie, gdzie czekają lody, ciacha i kawa. Po drodze, w Nowym Dworze możliwość zwiedzenia Muzeum Żuławskiego.
    Trasę zaproponował Waldek Cz. i On poprowadzi Grupę.
    W imieniu Waldka i własnym serdecznie zapraszam. Hejka
    - 23 July 2014 20:22:54
    • aki
      aki
      To, co ok. 8.00 na kołach do Malborka?
      8.00 (+10') ;) ruszam ul. Grunwaldzka ~ Komenda policji.
      - 23 July 2014 23:24:33
      • Jurek
        Jurek
        Informuje wszystkich, że znowu będę sprawdzał obecność w zastępstwie Grażki. Będę też robił zdjęcia. Szkoda, że Grażka nie zostawiła mi swojego wielkiego czarnego aparatu, który jednym guzikiem robi kolorowe zdjęcia. Mój jest już bardzo wysłużony i często nawala. Powinienem już dawno, wpisać go na listę zabytków. Niestety, w moim wieku, wizyta u Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, może dla mnie źle się skończyć.
        - 24 July 2014 07:18:29
        • Andrzej
          Andrzej
          Mimo wysokiej temperatury otoczenia jechało mi się dobrze, ale to zapewne korzystna konfiguracja terenu (płasko) i stosowny do pogody dystans. :tak: Myśli
          A może to nowi członkowie grupy wnoszą nową jakość - sam nie wiem? Radocha
          Mam nadzieję, że Krysia też złapała swój rytm i dotarła do domu o własnych siłach. :tak: Dziękuj Waldkowi za dobrą trasę a wszystkim za towarzystwo. Brawo
          - 27 July 2014 21:08:02
          • Jurek
            Jurek
            Było goooorąco. Chyba ze 45 st. w cieniu. Będzie tylko trochę zdjęć, bo tylko trochę zrobiłem. Aparat nie nawalił, tylko ja. Ala wyręczyła mnie z obowiązku sprawdzania obecności. Jestem Jej za to bardzo wdzięczny. To bardzo odpowiedzialne i stresujące zajęcie. Trzeba najpierw dokładnie zidentyfikować poszczególne osoby i potem odfajkować je w odpowiedniej rubryce. Jak zwykle było fajnie!
            - 27 July 2014 21:10:55
            • Jerzyk
              Jerzyk
              Widzisz Andrzeju, że nawet nie zauważyłeś, że na punkcie pożegnalnym nie było także mnie i mojej małżonki. :( Po prostu uważam, że przy takiej temperaturze przystanki powinno robić się co 10 km, i taki sobie zrobiliśmy w Andrzejówce. Nie wszyscy mają taką kondycję jak "harpagany". To jest wycieczka, i najszybsi powinni jechać na końcu. Te parę minut dłużej, cóż to znaczy. Krystyna dojechała, dociągnąłem ją. Ogólnie uważam, że tak nie powinno być, może być jakaś awaria roweru czy inne niespodziewane wydarzenie. Po to jedziemy grupą, aby w razie "nieszczęścia" sobie pomóc. Takim sposobem jak na ostatniej wycieczce będą ubywać członkowie nie widząc wsparcia. O sobie nie piszę, póki co jestem "nie do zabicia", ale co będzie w przyszłości któż to wie.
              - 28 July 2014 19:25:46
              • Andrzej
                Andrzej
                Przykro mi Jurku, ale ja byłem tylko jednym z grupy i pisałem o swoich odczuciach.Ostatnio widziałem Was w Marzęcinie przy sklepie i to udokumentowałem. Fotka Podzielam Twoje poglądy, gdyż ja od dawna postuluję, że co 10 km należy stanąć - na chwilę - dotyczy to wszelkich przepływów, drętwienia itp. Ja to nazywam prostowaniem prostaty. Rotfl i to niezależnie od temperatury. Myślę, że stało się to zupełnie przypadkowo. Bezradny
                - 28 July 2014 22:13:22
                • aki
                  aki
                  Wypowiedziałem się na powyższe tematy i nawet sporo napisałem, ale postanowiłem, to skasować i nie dolewać oliwy do ognia ;) Zgodzę się tylko z tym, że powinniśmy wszyscy wracać razem lub panować nad tym, co dzieje się z tyłu ;) Jednak przypominam, że jesteśmy grupą rowerową Uśmiech Wprawdzie w nazwie mamy STOP, ale myślę, że nie powinniśmy dla swojego dobra brać tego tak bardzo do siebie Rotfl
                  - 29 July 2014 18:59:28
                  • Komendant
                    Komendant
                    Rzeczywiście było gorąco, ale to nie była niespodzianka, bo tak jest od dłuższego czasu.
                    Jadąc jak zwykle na końcu peletonu widzę co się dzieje w końcówce Grupy i staram się zawsze reagować na aktualną sytuacje. Mam kontakt telefoniczny z prowadzącym i zawsze możemy podjąć odpowiednia decyzję, Dzieje się tak, gdy ktoś z Grupy ma problem techniczny lub prosi o zatrzymanie się z innych powodów. W tym przypadku nie było żadnych takich sygnałów ani prośby. Nie zauważyłem również aby ktoś zboczył z drogi kto był daleko przede mną, żeby odpocząć z powodu zmęczenia.
                    W Grupie jest zasada obowiązująca od lat, że każdy jedzie własnym tempem a ja jadę na końcu (lub ktoś wyznaczony) i całkowicie panuję nad tym co dzieje się z tyłu.
                    Jeżeli Ktoś chce się odłączyć lub zaproponować postój to wystarczy powiedzieć zamykającemu.
                    Z Krysią było uzgodnione, że odpoczywa dłużej w Marzęcinie i wraca sama. Byliśmy umówieni, że w razie potrzeby dzwoni i Piotr z Aliną jadą po nią samochodem, ale nie było takiej potrzeby. Krysia zadzwoniła do mnie, że jest już w domu 20 minut po moim powrocie.
                    Ustalenie sztywnej zasady, że postój powinien być co 10 km nie ma sensu, bo zależy to od wielu czynników a nie tylko od temperatury. Kiedy jednak ktoś z Grupy zgłasza taka potrzebę w konkretnej sytuacji to tak się dzieje, wystarczy powiedzieć.
                    W Grupie są osoby o różnej kondycji i możliwościach, ale zawsze Grupa równa do najsłabszych, zawsze poczeka i nigdy nikogo nie zostawi samego na trasie. Tak było zawsze i tak musi być.

                    Pozdrawiam Wszystkich gorąco.
                    Zbyszek Ostaniewicz
                    - 29 July 2014 20:23:57
                    Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
                    Kliknij przycisk 'Zgadzam się', aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności.Możesz przeczytać więcej o naszej polityce prywatności tutaj