Dla koleżanek i kolegów którzy nie jadą na Jesienną wyprawę propozycja wycieczki do Dzierzgonia. Dawno tam nie byliśmy. W roli prowadzącego zadebiutuje Henryk J., ze wsparciem przez Łukasza G.

Życzę ładnej pogody i udanej wycieczki.

Ha, ha. Następny debiutant. Bardzo dobrze, niech się przekona co to jest prowadzenie wycieczki. Dzierzgoń to najlepsza szkoła. Rower sam do niego wjeżdża, natomiast wyjechać z niego, bez patyka w zębach, praktycznie się nie da. Najlepsze są patyki po lodach. Są gładkie i w miarę czyste.

Wzgórze Zamkowe zdobyte. Łatwym podejściem wdrapaliśmy się na owe wzgórze, podziwiając panoramę miasta i to co zostało z krzyżackiego zamku. Co tu ukrywać, zostało niewiele.
Wycieczka udana. Jak było pod górkę, to i wiatr dmuchał w pyszczydło. Jak robiło się za gorąco, to słońce chowało się za chmury. Dla każdego coś. Nie zabłądziliśmy, niczego nie popsuliśmy, wróciliśmy zadowoleni. Jedynie zgubiliśmy gdzieś Andrzeja. A jakie widoki ...
Ps. Brawo Heniek. Osobna pochwała dla Eli i Olka za prowadzenie na ostatnich kilometrach.

Tak Marku, ubolewam, że nie zdobywałem Wzgórza Zamkowego, ale taka była wola osobistego trenera i lekarza ortopedy. Miałem pozwolenie na 70 km i tyle zrobiłem. :tak: Świadomie odpuściłem te ostatnie 13 km przewyższenia, ponieważ poziom płynów w prawym kolanie był krytyczny, a tu Kruklanki tuż, tuż ... . Godzinę czekałem na Wasz w Świętym Gaju, prosząc o stosowne łaski ... . Wolno ruszyłem po trasie zbierając jabłka, których było pełno w koło. Żałowałem tylko, że tym razem nie miałem drugiej sakwy. Swoim tempem jechałem i czekałem na peleton, który miał mnie połknąć ...
Cieszę się, że w Raczkach Elbląskich byłem o 1,5 h przed wypadkiem, który zablokował drogę na pewien czas. https://www.portel.pl/wiadomosci/wjec...ala/107214
Brawo Henryk za debiut i to tak udany! Jechał z "głowy" i nic nie pomylił, a dodatkowo sam - bez Łukasza. Ma chłopak talent, nie tylko do fotografii
Dziękuję Wszystkim za udaną i "owocną" wycieczkę.

Refleksja natury ogólnej. Jadę na zbiórkę do Piekarczyka i wyobrażam sobie małą garstkę rowerzystów. Połowa grupy jest na wyprawie w NPK Kaszuby inni hasają po rajdach w bliższej i dalszej okolicy, stąd frekwencji nie należy się spodziewać!
Jakie było moje zaskoczenie, gdy widzę liczną rowerową brać - niczym rozpoczęcie sezonu - Wiosnę 2018r.
Wobec tego tak sobie po cichu myślę, co tych ludzi tak do STOP'u ciągnie, ja nie wiem, :nie: ale się cieszę, ...